Ah ten Cypr.
I cóż ja mogę napisać. Chyba widać, że wakacje były udane, pełne nowych przygód jak siedzę cicho i nic nie piszę.
Po pierwsze chcę Was przeprosić za moje milczenie, ale nie było ono dlatego że nie miałam czym z Wami się dzielić. Wręcz przeciwnie, działo się tyle, że nie było kiedy. Ale obiecuję, że choćby…