Przepis powstaje na potrzeby innego więc na szybko podrzucam Wam moją ulubioną wersję domowej granoli.
Żeby granola się nie przypaliła, a przy tym była chrupiąca i delikatnie słodka musimy użyć tłuszczu i jakiegoś słodu. A że jestem ogromną zwolenniczką kokosa to dorzucam jeszcze ciut kokosowej nuty.
Składniki:
- garść orzechów włoskich
- garść orzechów brazylijskich
- garść orzechów nerkowca
- garść migdałów
- garść orzeszków ziemnych
- garść chipsów kokosowych
- 2 garście płatków owsianych
- 3 łyżki nasion chia
- 4-5 łyżek oleju kokosowego
- 4 łyżki syropu z agawy
- 1/2 szklanki mleka kokosowego
Wszystkie orzechy kroimy na małe kawałki, wedle Waszych preferencji. Ja osobiście lubię dosyć duże kawałki, tak aby każdy orzech był wyczuwalny, ale to kwestia gustu. Wsypujemy do dużej miski, dodajemy płatki owsiane i nasiona chia. W rondelku rozpuszczamy olej kokosowy. Po rozpuszczeniu dodajemy syrop z agawy, i mleko kokosowe. Wlewamy mokre składniki do suchych i dokładnie mieszamy tak aby wszystkie składniki oblepiły się dokładnie. Jeżeli nie wszystkie składniki są mokre, możecie dolać więcej mleka kokosowego, albo dodać odrobinę wody, lub soku jabłkowego.
Rozgrzewamy piekarnik do 150 °, wysypujemy wszystko na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy około 45-60 minut aż orzechy będą zarumienione, co 10 minut delikatnie mieszając je na blaszce.
Dosypujcie ją do jogurtu, owsianki, kaszy jaglanej na słodko. Lub jak mój mąż po prstu wyjadajcie ją ze słoika!
Smacznego!
Ola.