Od jakiegoś czasu mierzyłam się z zamiarem zrobienia detoksu. Straciłam apetyt na życie. Chodziłam notorycznie zmęczona, nic mi się nie chciało. Tylko treningi ratowały mnie z opresji i dodawały energii, niestety tylko na krótką chwilę. Anemia dolała oliwy do ognia i tak oto już na początku wakacji wiedziałam, że pierwsze co zrobię po zakończonym sezonie triathlonowym to 2 tygodniowy DETOKS.
