Każdy kocha pierniczki, ale tym najmłodszym zawsze chcemy dać lepszą wersję smakołyków. Łapcie przepis na zdrowe pierniczki pełne korzennych przypraw.
Gryczano-orkiszowe pierniczki, niczym te z IKEI.
Składniki:
60 g syropu klonowego (może być też z agawy, ale tego dajcie ok 40 g)
40 g miodu 100 g masła (możecie zastąpić olejem jaki preferujecie, jednak wtedy możecie potrzebować ciut więcej mąki)
30-50 g erytrolu (brat bliźniak ksylitolu jednak nieuczulający i mniej słodki)
400 g mąki ( 200 g mąki gryczanej, 200 g mąki orkiszowej , jeżeli chcecie żeby pierniczki były bezglutenowe użyjcie mąki tylko gryczanej, albo zamieńcie mąkę orkiszową na jaglaną )
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka mielonego imbiru
1 łyżeczka goździków
1 łyżeczka gałki muszkatołowej ( ja używam BIO przypraw które możecie kupić na przykład TU)
1 duże jajko
W małym garnuszku podgrzewam syrop klonowy, miód, erytrol, masło i przyprawy, aż wszystko się rozpuści. Odstawiam do ostygnięcia. Ja użyłam całych goździków które razem z resztą przypraw rozdrobniłam w moździerzu, w ten sposób pierniki mają większy aromat.
Dodaję mąkę, jajko i wyrabiam mikserem, blenderem lub ręcznie. Zdecydowanie szybciej i czyściej jest którymś z pierwszych dwóch wariantów. Obsypuję dodatkową mąką i króciutką chwilę wyrabiam ręcznie. Zawijam w folię i wkładam do zamrażalnika na co najmniej 20-30 min.
Rozgrzewam piekarnik do 180-200 stopni. Schłodzone ciasto rozwałkowuję na oprószonej mąką stolnicy, blacie czy silikonowej macie, na grubość około 5 mm. Wycinam świąteczne kształty. Piekę na papierze do pieczenia w piekarniku przez ok 10 min, aż wszystkie ciasteczka się zarumienią.
Pamiętajcie, że ciasto jest dosyć cienkie więc łatwo jest spalić pierniczki, dlatego jak już część z nich brązowieje to szybko wyciągajcie je z piekarnika. Po wyciągnięciu dajcie im ostygnąć i bierzcie się za ozdabianie.
MOJE OZDOBY:
- Rozpuszczona gorzka czekolada: 150 g gorzkiej czekolady z 3-4 łyżkami wody rozpuść w rondelku na delikatnym ogniu. Namocz każde ciacho w czekoladzie a potem oprósz wiórkami kokosowymi, zmielonymi orzechami lub innymi bakaliami jaki lubisz.
- Wiórki kokosowe
- Zmielone orzeszki ziemne ( niestety nie miałam migdałów)
Nie ma to jak zapach pieczonych pierniczków i świeżej choinki unoszący się po domu, są to chyba dwa elementy które zawsze i wszędzie pozwalają poczuć prawdziwą magię nadchodzących Świąt ! Nawet kiedy za oknem jest 10 stopni.
Pysznego niedzielnego pierniczenia.
O.