Nie przez przypadek ten post powstaje.
Chciałabym zaprosić Was w nasze skromne progi. W miejsce gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, w miejsce które mam nadzieję urzeknie Was tak samo mocno jak urzekło mnie kilka lat temu.
Pierwszy rok razem. Rafał powiedział, że zabierze mnie po sezonie letnim na Półwyspie Helskim do siebie, czyli do Bałtowa. Prowadzi tam Szkołę Narciarsko-Snowboardową, na stoku “Szwajcaria Bałtowska”. Załamana pomyślałam co my będziemy robić na tej wsi. Ja dziewczyna z nad morza, w centralnej Polsce ? No nic nie jadę tam na zawsze, więc spakowałam torby i miałam nadzieję na fajnie spędzony czas.
Jak się okazało nie spodziewałam się tego co tu zobaczyłam. Za Radomiem drogi robią się coraz węższe, coraz mniej miejscowości, coraz mniej domów. Jedzie się jednak przyjemnie bo bez samochodów, a drogi są w miarę dobre jak na nasz polski standard. Jedziemy przez straszne męciny, każda wioska to kilka domów przy głównej drodze. Zjeżdżamy przepięknym wąwozem, który przypomina góry Świętokrzyskie i wyjeżdżamy w Bałtowie. Nagle zamiast rozwalających się płotów, widzę chodniki przy których stoi hotel, bank, sklepy, a nawet restauracja. Jedziemy kawałek dalej i wjeżdżamy do Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego w którym mieści się stok narciarski “Szwajcaria Bałtowska”, “Jura Park”, “Zwierzyniec Bałtowski”, “Wioska Świętego Mikołaja”, która na czas letni zamienia się w straszącą “Sabathówkę”, “Bałtowski Park Rozrywki, od tego roku Gościniec “Bałtowski Zapiecek”, czyli nasza duma i restauracja z prawdziwego zdarzenia i wiele wiele innych atrakcji. Gdy tylko przejeżdżamy mostem nad rzeką Kamienną przy której stoi przepiękny stary młyn, dech zapiera mi w piersiach. Ta mała wioska, co miała być kilkoma domami przy drodze i kawałkiem górki na której leży śnieg, okazuje się przepięknym bajkowym miejscem. Bałtowskim Kompleksem Turystycznym, w którym wszędzie jest czysto, każdy kawałek ziemi na której on leży jest zadbany. Wszędzie widać drewniane domki, jedne z pamiątkami, drugie z jedzeniem i napojami, drewniane płoty, czyste chodniki, przystrzyżone drzewka. Nie ma tu plastikowych koszy na śmieci, byle jakich budek z hot-dogami. Wszędzie króluje drewno, kamień i natura.
Szczęka opadła mi do ziemi. Jeżeli miałabym porównać to do jakiegokolwiek miejsca “górskiego” w okolicach trójmiasta, czyli do naszych Kaszubskich Szwajcarii – ośrodków narciarskich na pomorzu. To nie sięgają one “Szwajcarii Bałtowskiej” do pięt. Bałtów, który miał byc niczym, okazał się niesamowicie spójnym, pełnym atrakcji wielkim przedsięwzięciem. Ogromna infrastruktura, która gości tutaj wszystkich przyjezdnych, zadowoli nawet najbardziej wymagających. Ale zacznijmy od początku. Co mieści się w naszym Bałtowskim Kompleksie Turystycznym i dlaczego właśnie tu zapraszam Was na ferie zimowe i wszystkie weekendy.
1. Stok: “Szwajcaria Bałtowska“, czyli główna atrakcja zimowego szaleństwa
Jest to główna atrakcja zimowych wyjazdów do Bałtowa. Nasza Szwajcaria Bałtowska to nie tylko 2 wyciągi orczykowe, wyciąg krzesełkowy, przy których mieści się 5 tras narciarskich oraz snowpark dla każdej freestajlowej głowy, to nie tylko wyrwirączka i ośla łączka dla najmłodszych. Dzisiaj, to jest już ogromny ośrodek narciarski, który oprócz tras i wyciągów narciarskich, zaopatrzy każdego narciarza w sprzęt z najwyższej półki, nakarmi dobrym jedzeniem, pozwoli ogrzać się i przenocować w drewnianych domkach przy stoku, w których ręcznie malowane ściany zaskoczą każdego i zaprosi do kolejnych atrakcji.
Wypożyczalnia
Mamy tu wypożyczalnie, która należy do sieci WinterGroup zrzeszającej najlepsze wypożyczalnie w Polsce. Znajdziecie w niej sprzęt dla każdego. Goszczą tu firmy takie jak Völkl, Elan, czy Burton. Buty, narty, kijki, kaski dla początkujących i zaawansowanych, narciarski sprzęt testowy z najwyższej półki, snowboardy dla każdej grupy wiekowej, nawet tej najmłodszej. To dzięki tej właśnie wypożyczalni Zosia miała już snowboard na nogach. Butki na rzepy, wiązania na jedną sprzączkę i lekka mała deska to idealne rozwiązanie dla najmłodszych.
Trasy w “Szwajcarii Bałtowskiej”
W Szwajcarii Bałtowskiej jest 5 tras, z czego każdy znajdzie coś dla siebie. Dla bardziej zaawansowanych mamy wyciąg krzesełkowy i ostrzejszą górkę ,gdzie kawałek czerwonej trasy biegnie tuż pod nim. Dla spragnionych wrażeń mamy snowpark, który postawiony został przez freestylowców dla freestylowców, tych małych i tych dużych, dlatego nie zabranie tu sportowych emocji. Mamy też delikatniejsze trasy dla tych mniej doświadczonych, które biegną nieopodal Wioski Świętego Mikołaja. No i oczywiście nie zabrakło u nas oślej łączki dla wszystkich którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z nartami. Wszystkie trasy są ze sobą połączone, a karnet który kupicie w kasie obowiązuje na każdym wyciągu.
Nasze górki położone są na wzgórzach na których mieści się Zwierzyniec Bałtowski, jest to kilkadziesiąt hektarów pełnych dzikich zwierząt. Dlatego u nas widoki są równie ciekawe jak w górach. Co prawda nie ma pnących się po chmury ośnieżonych szczytów, ale jadąc krzesełkiem możecie obserwować ogromne stada biegającej zwierzyny, danieli, jeleni, saren, czy szkockiego bydła. Z trasy biegnącej przy wyciągu orczykowym, kiedyś, można było zobaczyć nawet wielbłądy! I jak tu nie zabrać dzieci do takiego bajkowego miejsca!?
2. Szkółka narciarska “AMIGO-SKI”
Rafał jest sprawcą tego zamieszania. Instruktorem jest od czasów studiów, a profesjonalistą, chyba od dziecka. To dzięki niemu nasza szkoła funkcjonuje w taki a nie inny sposób, to dzięki niemu główny nacisk kładziemy na profesjonalizm i bezpieczeństwo. Ale to też On jest ulubieńcem naszych podopiecznych. To on jest jej rozumem a ja od kilku lat jej sercem. Jako szkoła skupiamy się na ujednoliconym systemie szkolenia, tak aby nasi kursanci migrujący od jednego do drugiego instruktora mogli kontynuować dokładnie tam gdzie skończyli.
Naszą kadrę kompletowaliśmy przez wiele lat. Każdy z naszych instruktorów ma wieloletnie doświadczenie, każdy z nich z takim samym zapałem i zaangażowaniem podchodzi do swoich kursantów. Każdy z nich też został przez nas i nasze wymogi zaakceptowany, dlatego z czystym sumieniem mogę polecić Wam jazdę z każdym z nich. Nasza kadra w większości jest stała, poza sezonowymi wyjątkami, dlatego atmosfera która jest wewnątrz szkółki przekłada się na jakość szkolenia i zaangażowanie.
3. Wioska Świętego Mikołaja
Idąc kawałek po ośnieżonej stromej drodze, znajdziecie się tuż pod bramą za którą leży Wioska Świętego Mikołaja. To tam spotkacie Świętego Mikołaja i jego pomocników. Elfy, Panią Choinkę oraz bajkowe postacie, które nie tylko dadzą Wam duża dawkę niecodziennych zadań, ale i sprawią że świetnie spędzicie tam czas. Dla starszaków, wioska przygotowała przepyszną kawę i smakowite ciasta domowej roboty, które możecie spożyć w cieple kominka i zapachu świeżej choinki. To tam dzieją się magiczne rzeczy takie jak na przykład mielenie grzechów. Wioska to miejsce bajkowe dla małych i dużych.
4. “Zapiecek Bałtowski” – dobry obiad przy kominku
Pomiędzy wyciągami mieście się ogromny budynek w którym czeka na was raj podniebienia i kolejny raj dla dzieci. Pomimo że restauracja jest ogromna jest ona bardzo przytulna. To tu zjecie przepyszne potrawy, takie jak orkiszowe pierogi z gęsiną, ekologicznego pstrąga zapiekanego na desce dębowej, gołąbka z kaszą pęczak. Nie zabraknie mięsnych dań i porządnego Jura Burgera, dla tych co kochają bardziej męską wersje kuchennych smakołyków. Dla każdego gościa czeka świeżo upieczony chleb na zakwasie, który możecie zjeść z domowym smalcem, ogórkami lub masłem. Woda w karafce to mój ulubiony element Zapieckowych klimatów. Wychowana na Cyprze, w kraju gdzie wino i woda zawsze w restauracjach jest podawane w dużych butelkach i nie braknie ich nigdy na stole, nie potrafię siedzieć w restauracji z małą buteleczką ( najczęściej u ans w raju jest to 0.2 l) Kropli Beskidu podczas posiłku. Dla mnie duża butelka wody, lub jak w zapiecku karafka wody z mięta i cytryną, to podstawa!
Zapiecek nie tylko przygotował raj dla podniebienia, ale i nie zapomniał o najmłodszych klientach na których czeka dobre kilkadziesiąt (według mojego oka) metrów kwadratowych szaleństwa. Pełno ciemnych korytarzy, które prowadzą do drewnianych wież połączonych ze sobą metalowymi rurami, okaże się nie lada wyzwaniem nawet dla tych starszych osobników. Drewniane domki, zjeżdżalnia do basenu z kulkami, i tor przeszkód to coś dla małych i dużych. Plac zabaw w Zapiecku to taki mały małpi gaj, tylko w pomieszczeniu.
Dlatego wieczór przy grzanym winie bez dzieci przy stole macie gwarantowany !
Na okres zimy jedna sala naszego magicznego zapiecka, zamienia się w gorący bufet dla spragnionych narciarzy. Tutaj możecie smacznie zjeść w butach narciarskich lub snowboardowych. W słoneczne dni do Waszej dyspozycji jest też taras, na którym będziecie mogli ogrzać nie tylko brzuchy, ale i buzię.
5. Domki przy stoku
Dopełnieniem tej infrastruktury są drewniane domki przy stoku, które sprawią że poczujecie się jak w prawdziwym kurorcie narciarskim. Macie do swojej dyspozycji, pokoje 2 osobowe, studia rodzinne w których na dole jest salon i łazienka, a u góry sypialnia i pokój dla dzieci. Albo pokoje typu schroniskowego, gdzie poczujecie się jak w prawdziwym schronisku górskim śpiąc na piętrowych łóżkach.
Oczywiście oprócz tych najważniejszych zimowych atrakcji macie tu też stadninę koni, rollercoastera, bajkowy park rozrywki, krainę Królowej Śniegu, górkę saneczkową na której możecie jeździć na sankach lub spróbować swoich sił w jeździe na dmuchanych oponach. Polecam też spacer do górnego Zwierzyńca Bałtowskiego gdzie możecie spotkać żubry, lamy, czy wielbłądy i inne dzikie zwierzęta. Dla mniejszych gości mamy mały zwierzyniec w którym dzieci mogą nakarmić osły, czy kucyki, zobaczyć małpy czy papugi, a wszystko to w zimę jest otwarte dla każdego.
Dlaczego więc Bałtów ??
Bo jest nasz. Bo mam nadzieję, że zauroczy Was tak samo mocno jak mnie. Jesteśmy blisko centralnej Polski i mamy wszystko co potrzeba na rodzinny wypad na narty.
A oprócz tego może znajdziecie Biegającą Bio Mamę na stoku i poznacie ją osobiście 🙂 ?
Serdecznie zapraszam Was w nasze skromne progi. Pakujcie narty, buty biegowe, dzieci, babcie, dziadków i wszystko co potrzebne do aktywnego wypoczynku, a na pewno nie zabraknie Wam tu atrakcji i pomysłów na spędzenie wspólnego czasu.
A jak już będziecie zbierać się z powrotem do domu, nie zapomnijcie wstąpić do naszej ukochanej Farmy Świętokrzyskiej, która mieście się zaledwie 8 kilometrów od Bałtowa. To tam zaopatrzycie się w kartony przepysznych ekologicznych warzyw, oraz masy innych ekologicznych produktów.
Oczywiście czekają na Was też standardowe atrakcje Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego: takie jak Jura Park, Bajkowa Kraina Lodu, Zimowe Kino, Pracownia Elfów itp. Wszystkie informacje znajdziesz na tej stronie.
ZAPRASZAMY!
Ola